Niektóre sikorki już odleciały, bogatki już nie mam, a czubatka dopiero będzie. Wszystko pomiędzy przedszkolem, zakupami, lekarzami, zebraniami i piwnicą, w której próbuję odnowić stolik.
A już mam pomysł i wielką ochotę malować żuki. Momentami nie wiem za co mam się zabrać. Dekoracji świątecznych i wiosennych u mnie brak. Zazdroszczę podglądając na innych blogach i planuję w głowie jak udekorować dom.
Tutaj pracuję. Tyle mogę pokazać.
Reszta to chaos.