Szycie i przeróbki przejęłam po mamie mając naście lat. Mam odłożone w pudełkach różne przydasie, które czekają na swoją kolej. I tak na swój czas doczekała się granatowa falbanka odpruta z bluzki, koronka ze starej podomki, resztka materiału po skracaniu spódnicy i za mały podkoszulek od syna. Falbaniasta spódniczka dla mojej "prawie czterolatki" z domowego recyklingu.
W długi weekend majowy tworzyłam kreacje dla moich córek . Zaczęło się od wyciągnięcia z dna szafy mojej starej (chyba w ogóle nie noszonej) dłuuugiej spódnicy. Krój bardzo prosty dwa zszyte prostokąty + gumka. Odprułam gumkę, z boku szwy tylko do jednej czwartej, na ramionach zaszyłam. Dekolt, rękawki odszyłam i gotowe!
Zaczęłam z myślą o sobie ale jak ją ubrała moja starsza córa to już na niej została.
Jeśli jedna już miała to drugiej trzeba było uszyć. Dla małej też najprostsza sukienka - dwa prostokąty + pasek.
Dodatki!!!!
Aksamitna opaska jest teraz opaską w kwiatki, z dopinaną kokardką.
Aksamitna opaska jest teraz opaską w kwiatki, z dopinaną kokardką.
Lubię kokardki, które mogą być spinkami, broszkami lub gumkami do włosów.
Na koniec coś co zrobiłam dla siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz