środa, 19 grudnia 2012

Mały prezent dla.....

...wspaniałej koleżanki.
Jak dobrze, że życie na mojej drodze stawia TAKICH ludzi!

 Soczek z winogron, ciasteczka w rożku (kupne, bo ja osobiście swoje spaliłam na węgiel), szyszka do zawieszenia, serducho i mały stroik.

cdn

piątek, 14 grudnia 2012

Przepis na lodowy lampion.

Nie ma mrozu!!!
I po lampionach.
A miały być zdjęcia no i  niestety znów się spóźniłam.
Przepis:
Do wiaderka nalać wodę i włożyć do środka drugie wiaderko lub jakiś pojemniczek z obciążeniem i wystawić na mróz. Najlepiej do wody powrzucać trochę choinki, owoców róży, szyszek, czy co tam komu przyjdzie do głowy (koraliki, błyskotki, wycinanki z folii). Można też zafarbować wodę. Czekamy aż mróz zetnie nam wodę i wyciągamy lód z pojemniczków (wyjdą nam lodowe pojemniczki, do których wkładamy tealighty). 
Gotowe!
Oczywiście lampiony zostawiamy na podwórku, balkonie czy zewnętrznym parapecie.
Można zrobić w zamrażalce (kto ma miejsce).
Powodzenia! 
Mam jeszcze inny przepis na lodowy lampion ale to innym razem.

środa, 12 grudnia 2012

Powoli zapełniam dom świątecznymi ozdobami.


W tym roku tak jak i w poprzednim króluje  u mnie czerwień, biel, brąz i zieleń. Zamierzałam ograniczyć się do jasnych, stonowanych barw ale się nie udało i wszędzie widać kolor czerwony.
 
Czy robicie lodowe lampiony? Ja dzisiaj wystawiłam małe wiaderko z wodą na podwórko tylko nie wiem czy nie za małe. Może okazać się, że cała woda zamarznie i nie będzie gdzie włożyć tealight. Dawniej robiłam w dużym ale przy naprawdę mocnym mrozie.


wtorek, 11 grudnia 2012

12.12.12 URODZINY


Jutro jedno z trzech najważniejszych dla mnie świąt. Urodziny mojej małej córeczki, która w ciągu trzynastu lat zdążyła mnie przerosnąć.
Wielki uśmiech, a energii tyle, że może rozdawać na lewo i prawo.
Moja prawa ręka oraz pierwszy krytyk moich prac.


 100 LAT!!!
JAGA
 

czwartek, 6 grudnia 2012

poniedziałek, 19 listopada 2012

Jak zrobić wieniec oraz podziękowania dla Dreamy Alex.



  Powoli przygotowuję się do świąt.
Pierwszy krok to wieniec. Ozdoba drzwi wejściowych, 
stołu czy ściany, którą łatwo przygotować samemu.



 Mój ogród oplata winobluszcz i to w dużych ilościach. Mam to szczęście,że materiału na wieńce dookoła mam pełno co bardzo mnie cieszy, a i moich znajomych też. A jeśli ktoś nie ma u siebie to najlepiej wybrać się na spacer, odwiedzić znajomych z ogrodem, a może ktoś z chęcią pozbędzie się nadmiaru pnączy?


Zwijamy pnącza winobluszczu w takiej ilości jaki gruby chcemy mieć wianek.


Następnie oplatamy pojedynczymi gałązkami, których końcówki wczepiamy ciasno pomiędzy inne.


 I gotowe. Bez drucików i sznureczków.
Taki wieniec na pewno wytrzyma cały rok.


Teraz można poszaleć z ozdabianiem.





Serdecznie dziękuję za wyróżnienie od Dreamy Alex, a w szczególności za radę.
Dzisiaj odpowiadam na pytania, niestety z braku czasu na razie nie wymyślam nowych pytań i nie nominuję nowych blogów za co serdecznie przepraszam.

1. Morze czy jezioro?                          Morze.
2. Ulubiony kolor?                               Przydymiony niebieski, szarości, beże i biel.
3. Bezbarwne szkło czy porcelana?     Porcelana.
4. Kawa w kubku czy w filiżance?      W kubku.
5. Słodkie czy słone?                            Słodkie.
6. Podróż pociągiem, autobusem czy samochodem?    Samochodem.
7. Urlop w wielkim kurorcie czy na odludziu?              Odludzie.
8. Muzyka klasyczna czy rozrywkowa?                        Rozrywkowa.
9. Triller czy komedia?                                                  Komedia.
10. Ulubiony sklep?                                                       Zaopatrzenie plastyków.
11. Ulubiony dzień tygodnia?                                        Poniedziałek.


piątek, 16 listopada 2012

Liebster Blog

Zostałam nominowana przez dwie osoby, którym bardzo dziękuję.
  1. Drewno czy metal?  - drewno
  2. Fotel czy szezlong?  - fotel
  3. Hiszpański czy włoski?  - hiszpański
  4. Lato czy zima?  - lato
  5. Dom czy mieszkanie?  - dom
  6. Biurko czy sekretarzyk?  - biurko
  7. Naszyjnik czy bransoletka?  bransoletka
  8. Podróże na wschód czy zachód?  - i tu i tam
  9. Zakupy przez internet czy w sklepie?  - w sklepie
  10. Las czy łąka?  - las
  11. Pływanie czy bieganie?  - pływanie
Z bloga  Malowane Koszulki 
  1. Od kiedy prowadzisz bloga?  - 04.2012
  2. Co Cie skłoniło żeby go założyć?  - chciałam spróbować własnych sił w wirtualnym świecie 
  3. Herbata zielona, czerwona, biała czy czarna?  - czarna z sokiem
  4. Co lubisz najbardziej robić?  - coś z niczego
  5. Ile czasu poświęcasz na bloga?  - jak dla mnie to duuużo
  6. Ulubiona potrawa?  -  makarony na różne sposoby
  7. Coś słodkiego?  - szarlotka na gorąco z lodami i bitą śmietaną
  8. Wymarzone miejsce do zwiedzania?  - Machu Picchu
  9. Lubisz czytać książki?  - tak
  10. Kocham ....?  - swoją rodzinę
  11. Do śniadania kawa?  - kawa, kawa, kawa

A oto moje pytania i nominowane blogi
  1. Monochromatycznie czy kolorowo?
  2. Ranny ptaszek czy nocny marek?
  3. Wyjazd nad morze czy w góry?
  4. Samochód czy rower?
  5. Kubek czy filiżanka?
  6. Kawa czy herbata?
  7. Ciasta czy ciasteczka?
  8. Zakupy przez internet czy w sklepie?
  9. Gazeta czy książka?
  10. Komedia czy melodramat?
  11. Wypoczynek aktywny czy przed telewizorem?
    Zapraszam do zabawy blogi nominowane:
    http://rekodzielolormien.blogspot.com/
    http://koperkowerekodzielo.blogspot.com/
    http://onelittlehappiness.blogspot.com/
    http://pasjonatkaszycia.blogspot.com/
    http://potyczkizmaszyna-ewa.blogspot.com/
    http://shabby-shop76.blogspot.com/
    http://cat-arzyna.blogspot.com/
    http://przepisnikkuchenny.blogspot.com/







    piątek, 9 listopada 2012

    Płaszczyk dla dziewczynki czyli co można zrobić z wełnianej spódnicy.


    Dostałam w prezencie parę niemieckich ludowych ciuszków, wszystkie świetnej jakości i wszystkie proszą się o przeróbki. Już do uszycia poduchy wykorzystałam kawałek czerwonej sukienki, a teraz mocno marszczoną wełnianą spódnice. Dokupiłam tylko guziki i podszewkę. Największy problem miałam z wykrojem, który sama robiłam (nigdzie nie mogłam znaleźć wykroju płaszczyka dla małej dziewczynki ). Namęczyłam się przy tym okropnie ale się udało. W trakcie szukania wykroju w necie zaczęłam przeglądać blogi o szyciu (och jest ich trochę), a co najważniejsze wpadłam na stronę Papavero gdzie jest niemal wszystko czego potrzeba do szycia (oprócz wykroju na mały płaszczyk).


     Księżna zadowolona, sama wyszperała kwiatek i kazała sobie przypiąć.


     Lubię robić głupie miny.



    W planach mam jeszcze jeden płaszczyk.
    Też będzie to przeróbka ale z dużego płaszcza na mały.

    środa, 7 listopada 2012

    Ach co za kapcie!!!!!

    Takie ciepłe cudeńka znalazłam przez przypadek w bardzo niepozornym sklepiku. Trochę w nim tandetnej chińszczyzny i trochę góralszczyzny, a pomiędzy tym wciśnięte w kont właśnie takie kapciuszki. Przez chwile były moje, bo już dorwała je moja Jagódka i to jej nóżki grzeją. Zamierzam jeszcze raz odwiedzić sklepik, poszperać i wybrać coś dla siebie i góralskie kapcie dla najmłodszej. Może jeszcze rękawiczki z jednym palcem? albo długie wzorzyste skarpety?



     I jeszcze w całej okazałości moja zdobycz.


    Za oknem deszcz, a u mnie ogień w kominku i ciepłe kapcie na nogach.


    piątek, 2 listopada 2012

    Ceramiki ciąg dalszy

    Minęło sporo czasu, wszystkie ozdoby wyleżały się na tyle długo, 
    że mogłam z tęsknotą do nich wrócić.
    Większość z nich już dawno zmieniła właściciela.
    Niedawno (w dobrym towarzystwie) zrobiłam 
    parę innych ozdób, które czekają na wypalenie.
    Gdyby tylko mój aparat działał zawsze kiedy chcę 
    to zrobiłabym trutorial, niestety wyłącza się w najmniej
     odpowiednim momencie i czasem musi odpocząć kilka dni.

    Przed i po.







        Teraz najbardziej lub w kolorze czerwonym.








    Lada dzień zacznę robić świąteczne wieńce.
    Widziałam już blogi pękające w szwach od świątecznych klimatów.
    Niektórych pomysłów szczerze zazdroszczę.

    środa, 26 września 2012

    Flaga Anglii



    Na włościach u Jagi zawisła flaga, 
    a raczej leży i czeka w jej małym królestwie.


    A zaczęło się od tego, że flaga jest suuuper i na podkoszulku, i na torbie, i na.....wszystkim.


    Wyszperane w szafie resztki bawełny,
    nożyczki, igła, nitka i można się przytulić do nowej poduchy. 
    Chwilkę odpocząć, nabrać sił i znów biec do nowych pomysłów.



    Rzeczy pojawiają się u  mnie, zmieniają swój wygląd i właściciela, a ja ciągle w biegu. 
    Całe szczęście, że nowe pomysły dodają mi energii.




    poniedziałek, 20 sierpnia 2012

    Wakacje, odwiedziny i prezenty.



    Prezent na prezenty.
    Piękne torebki na prezenty, aż nie chcę się z nimi rozstawać.
     Pozwolę im trochę poleżeć u mnie.



    Prezent od mojej zdolnej córki, która
    wciągnęła się w makramę i robi fajną biżuterie.
    Zaczęła też przerabiać ciuchy i dużo rysuje.



    Bransoletka i wisiorek dla siostry, która
    zaprosiła mnie na pyszny deser.





    Cukiernia Kandulski -  tort czekoladowy, a na drugim planie pyyyyyszny deser marcepanowy.
    Cud, miód i orzeszki!!!!! 
    Było miło pogadać czekając na dzieci.


    A potem problem z powrotem do domu!
    Nie wszyscy chcą wracać.
    Ileż można prosić?!
    Bolek no chodź!!!!!


    Lolek za to chce nosić dziewczyny na rękach!


    Miło było!
    Goście, prezenty, zwiedzanie, domowe warsztaty, dużo śmiechu, wrzasków, pisków i szaleństwa.
    Zapraszamy ponownie!

    piątek, 17 sierpnia 2012

    Po przerwie na rozkręcenie kilka fotek z naszego domu.
    Było malowanie na piękny odcień szarości nordyckich mgieł.

     Przedpokój








    Kuchnia, a na ścianie prezent od siostry ze słonecznej Portugalii.
    Idealnie się wpasował.
    (o prezentach jeszcze będzie)



    Pokój dzienny, w którym króluje biel z dodatkiem beżu 
    czeka na dokończenie metamorfozy.
    Dużo czasu upłynie żeby stał się pokojem idealnym. 
    Miseczka i talerzyk to cudowny prezent od mamy.